Czy PiS jest gotowe na rozliczenia?

Czyżby zapowiedź dalszego ciągu publikacji o tym, co działo się w rzeszowskim szpitalu? Jacek Kotula w kolejnych pismach ujawnia, iż sensacyjne były nie tylko zeznania Pawła Wisza. Stanisław Kruczek, członek zarządu województwa poprzedniej kadencji w tym samym procesie miał ujawnić okoliczności konkursów na wprowadzenie do szpitala aktualnie uniwersyteckiego robota da Vinci.

Jacek Kotula apeluje do radnych PiS, by odwołali Ortyla Władysława nim kolejne kompromitacje wyjdą na wierzch. Przypomina również obecnej szefowej PiS w regionie, Ewie Leniart, iż został wyrzucony z PiS, bo domagał się wyjaśnienia nieprawidłowości, a jego odwołanie, nigdy nie zostało rozpatrzone (czyżby dlatego, że szefem struktur odwoławczych był Karol Karski, który dziś sam ma problemy z prawem?). Z pism byłego radnego Kotuli wynika, iż rozważa wytoczenie procesów o naruszenie dóbr osobistych jeśli partia nie rozliczy się z działalności Ortyla i Pilcha w tym zakresie. To byłby dopiero proces stulecia! Czy Ewa Leniart do tego dopuści, czy będzie wolała jednak rozliczyć się z niesławną przeszłością partii, gdy szefem był Ortyl?

Nie stanowi dla Was, Drodzy ex-Koleżanki i Koledzy żadnej tajemnicy fakt, iż proces który przed rzeszowskim sądem wytoczył mi Uniwersytecki Szpital Kliniczny i jego byli dyrektorzy, był inspirowany przez zarząd województwa na czele z Ortylem Władysławem, który został wskazany przez PiS. Ten proces (wbrew temu, co się niektórym wydaje wciąż się toczy), jest pomnikiem tego, jak rządziliście Polską. Po jego wytoczeniu orzekający necsędzia bardzo szybko wydał mi zakaz wypowiadania się, a potem, przez kilka lat nie widział powodów, by zwoływać rozprawy. W okolicach wyborów 2023 roku proces nagle ruszył, a zeznania świadków zaowocowały sensacjami, o których dziś piszą główne polskie media. Jeśli komuś mało świadectwa moralnego, jakie wydawało wam sądownictwo, to już całkowitą kompromitacją jest to, co obecnie dowiaduje się cała Polska o tym, jak leczyło się pacjentów w Szpitalu. Przez te wszystkie lata bardzo wiele razy apelowałem do Was. Ortyl Władysław i jego zarząd, muszą zostać natychmiast odwołani. Po obecnych publikacjach, powtarzam to po raz kolejny. Wszyscy przecież doskonale wiecie, że cała historia z robotem w szpitalu, to dzieło Ortyla Władysława, a obecnie ujawniona kompromitacja, to jest tylko ostatni odcinek zdarzeń. O tym, co było wcześniej, zaczął w ramach tego samego procesu opowiadać Kruczek Stanisław tj. o okolicznościach konkursów, gdy robota do szpitala wprowadzano. Jesteście gotowi i tę kompromitację przyjąć na swoje konto? Może wreszcie uczynicie to, co już dawno powinien zrobić każdy uczciwy człowiek, zwłaszcza jeśli chce odwoływać się do nauczania Kościoła, a w nazwie mieć prawo i sprawiedliwość. Rozliczcie Ortyla i zarząd z tej działalności, nim przeczytacie o tym wszystkim w gazetach.
W załączeniu przekazuję Pani Poseł apel, który skierowałem (po raz kolejny) do radnych klubu PiS Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Wzywam radnych do natychmiastowego odwołania Ortyla Władysława i jego zarządu w związku z opisanymi obecnie przez media ogólnopolskie informacji dotyczącymi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (dawniej Kliniczny Szpital Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie). Oprócz okol i czności wskazanych w piśmie do radnych klubu PiS, do Pani Poseł muszę się zwrócić jeszcze w jednej sprawie. To właśnie dążenie do ujawnienia prawdy o tym, co dzieje się w szpitalu sprawiło, iż Ortyl Władysław i Pilch Piotr postanowili (z naruszeniem wszelkich procedur) usunąć mnie z szeregów Prawa i Sprawi edl i wości. Złożone przeze mnie przed 3 laty odwołania nie zostały do dziś rozpatrzone. Sposób i okoliczności usunięcia mnie z klubu PiS i z partii w oparciu o stawiane mi wówczas, jak dziś ewidentnie widać bezpodstawne i kłamliwe zarzuty, naruszały i nadal naruszają moje dobra osobiste. Z uruchomieniem stosownych postępowań przed sądami powszechnymi oczekiwałem właśnie do czasu, gdy światło dzienne ujrzy prawda o wydarzeniach, do wyświetlenia których dążyłem. Obecnie mam nadzieję, iż nadejdzie wreszcie otrzeźwienie i Ortyl Władysław zostanie natychmiast odwołany z wszelkich funkcji, jak również złożone zostaną stosowne oświadczen i a i podjęte inne czynności niezbędne dla usunięcia skutków naruszeń moich praw, spowodowanych przez osoby działające bezpośrednio pod szyldem PiS, w imieniu tej partii. Jest to oczywiście także prawem bezpośrednio prof. Krzysztofa Gutkowskiego, którego Ortyl Władysław, wykorzystując szyld partii PiS próbował przez wiele lat niszczyć, po przez kolportowanie fałszywych, anonimowych treści naruszających dobre imię profesora. Pozwolę sobie także zwrócić uwagę, iż przede wszystkim reguły moralne, jak również przepisy prawne zdają się domagać, by również jemu zadośćuczyniono w zakresie wszelkich szkód i krzywd, które dotknęły go z ręki osób działających w imieniu PiS.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *