Prolog

Lider antypisowskiej opozycji w sejmiku, szef komisji rewizyjnej, wygłasza pierwsze oświadczenia, definiujące poglądy i zamiary formacji. Mówi, co wszyscy widzą. Masa afer, które od lat krążą wokół pisowskiego zarządu województwa, musi wreszcie zostać wyjaśniona. Postępowania prokuratorskie ciągną się latami, jakoś mało efektywnie. Nikt nic nie wie.
Ludzie prostoduszni wyobrażają sobie zapewne, że takie komunikaty wzbudzą zainteresowanie mediów. Temat będzie pogłębiany, wypowiedzą się inni politycy, eksperci. Nic z tych rzeczy. Wystąpienie pozostaje praktycznie niezauważone. W lepszym wypadku. Znana ze skrajnej propisowskiej propagandy gazeta, ta należąca do pewnego koncernu, nie patyczkuje się całkiem, rozprawia się z liderem opozycji bardzo stanowczo. Ci sami ludzie prostoduszni spodziewaliby się pewnie, iż po zmianie władz spółki matki, pojawieniu się nowego redaktora naczelnego, tak już nie będzie. Jednak kto wie, skąd wyrastają nogi nowym władzom spółki, jak to się stało że powrócił „nowy” redaktor naczelny, zdziwieni nie są w najmniejszym stopniu…
A oto, co powiedział Krzysztof Kłak, szef Klubu Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Podkarpackim, przewodniczący Komisji Rewizyjnej:

Redaktor: Jak pan ocenia raport o stanie województwa podkarpackiego, który poprzedzi wotum zaufania dla zarządu?

K. Kłak: Z reguły raporty wszystkich sejmikach, które tworzą zarządy województwa są bardzo optymistyczne i pozytywne dla ich twórców, czyli dla marszałków. Marszałek Ortyl jest swoim zarządem nieco zmienionym, rządzi w tym regionie już wiele lat i generalnie on ma taką manierę, że uważa się za króla Podkarpacia. Króla bezkarnego, który wszystko może, który wszystko robi świetnie, jest nieomylny, wszystkich kocha i generalnie to taki jest ojciec Podkarpacia trochę na wzór Kaczyńskiego, tylko może mniej agresywny. I dlatego ja ten raport odczytuję jako taki duży zbiór, taki lizusowaty dla marszałka, czyli tam wszystko dobrze, świetnie budują, rozwijają. A w opinii Koalicji Obywatelskiej te wszystkie lata, to owszem działy się pewne inwestycje, w dużym stopniu kontynuowane przez poprzedników, także z Koalicji Obywatelskiej, z Platformy Obywatelskiej. Chociażby inwestycje wielkie drogowe, czy inwestycje chociażby na przykład Centrum Wystawienniczo-Kongresowe.

Była to w tych największych projektach kontynuacja działań poprzedników, często spartolona, bo wiele nieprawidłowości w naszej ocenie było chociażby przy G2A Arenie, gdzie toczą się sprawy prokuratorskie. Były też nieprawidłowości znaczne, bardzo istotne przy rozdziale środków unijnych. Pierwszy przykład taki z boku, to jest wydatkowanie w bardzo niejasnych okolicznościach przy częstej zmianie kryteriów przez urzędników pana marszałka 39 milionów na 56 parafii, gdzie tam teraz siedzi prokuratura. Siedzi prokuratura także właśnie nad prawdopodobnie dużymi nieprawidłowościami przy G2A Arena, gdzie mogą dochodzić do nielegalnych, korupcyjnych nacisków na właściciela tej firmy, która budowała G2A Arena. Sprawa utknęła prokuraturze w Lublinie i od roku 2016 jest cisza. Cisza. Dlaczego cisza? Bo PiS rządził prokuraturą i marszałek, podobnie jak Ziobro i inni, marszałek Ortyl mógł się czuć przez te wszystkie lata bezkarny, on i jego ludzie. Dlatego nie możemy dzisiaj na poważnie traktować tego raportu, nie możemy głosować za wotum zaufania dla marszałka Ortyla i jego zarządu i nie możemy głosować za udzieleniem mu absolutorium. Zbyt dużo tematów, które zostały przytuszowane, schowane do szuflady, ukryte z czasów rządów marszałka i jego ludzi, jego urzędników, zbyt dużo tematów wymaga wyjaśnienia przez już niezależną prokuraturę, a niedawno część prokuratury w Rzeszowie się zmieniła, nareszcie, przez także niezawisłe sądy rzeszowskie, gdzie też tu byli w tych sądach nominaci Ziobry i PiSu. Dlatego dopóki nie nastąpi rzetelne i głębokie wyjaśnienie wszystkich potencjalnych nieprawidłowości, które były tutaj tuszowane i ukrywane w obszarze wydatkowania finansów publicznych, w obszarze prowadzenia inwestycji przez Urząd Marszałkowski i Rzeszowską Agencję Rozwoju Regionalnego, wszystkich spraw związanych z wątpliwościami, delikatnie rzecz biorąc, wydatkowania środków unijnych, jak były konstruowane przetargi, kryteria do tych przetargów, do konkursów, do tego momentu, do kiedy nie zostanie to wyjaśnione, nie możemy ufać tym sprawozdaniom i temu, co prezentuje na dzisiaj, prosząc Sejmik Wojewódzki o absolutorium i o to zaufania Pan Marszałek. Po prostu poza tym jeszcze powiem, co mówiłem na pierwszej sesji inauguracyjnej, że Marszałek Województwa wraz z większością PiSu w tym Sejmiku od wielu lat brali czynny współudział w niszczeniu polskich samorządów, w odbieraniu im środków finansowych przez centralny rząd pisowski na czele z Morawieckim i na czele z Kaczyńskim. Dlatego taki marszałek z takim zarządem, który sprzyjał temu, aby niszczyć polskie samorządy przez lata, który w niejasnych okolicznościach akceptował wydawanie środków unijnych i środków budżetowych.

Nie wspomnę już o słynnej sprawie Pana Profesor, byłego wicedyrektora szpitala na Chopina Krzysztofa Gutkowskiego. Do dzisiaj nie jest wyjaśniona jeszcze prokuratorsko-sądownie sprawa zaszczucia tego człowieka, tylko dlatego, że chciał się przeciwstawić potencjalnej korupcji, gdzie też organy, służby państwa prowadzą to dochodzenie, jak na tym urządzeniu da Vinci, tym robocie prywatne firmy robiły biznesu pod okiem marszałka, w jego szpitalu. To wszystko nie są przypadki, ale mówię bezkarność ludzi PiS-u na terenie Podkarpacia na czele z ludźmi PiS-u zgromadzonymi wokół marszałka na czele z marszałkiem się skończyła. Natomiast ten proces, Szanowni Państwo, niestety nie potrwa krótko. Sejmik działa ledwo dwa miesiące, ponad dwa miesiące. Uruchamiamy komisję rewizyjną, ale proces, aby nowa komisja rewizyjna, gdzie opozycja jest w mniejszości, żeby mogła ponownie także przelustrować te sprawy – potrwa. I nie będzie to proces łatwy, bo jesteśmy w mniejszości. A widzimy, co zrobił PiS w tym sejmiku na czele z marszałkiem na samym początku. Nawet łamiąc standardy demokratyczne zablokowali wybór chociażby jednego wiceprzewodniczącego sejmiku z opozycji. Nie ma nikogo. Czyli od początku jawnie pan marszałek z większością sejmikową, swoją PiS-owską, blokuje pełny dostęp radnych opozycji do wszystkich źródłowych dokumentów.

Będziemy się przez to przebijać w komisji rewizyjnej, ale będzie to bardzo ciężkie, bo jesteśmy w mniejszości, będziemy przegłosowywani. Ale wierzymy głęboko, że niezależna prokuratura, niezależne sądy na Podkarpaciu także będą wspomagać proces rozliczenia wszelkich ewentualnych nieprawidłowości i przestępstw, jakie mogły mieć miejsce przez lata rządów marszałka Ortyla i jego ludzi w Urzędzie Marszałkowskim. Dlatego nie możemy absolutnie dzisiaj głosować, jeszcze raz powtarzam, ani za wotum zaufania, ani udzielić absolutorium marszałkowi.

Redaktor: Czyli będziecie przeciwko?

K. Kłak: Oczywiście.

Transkrypcja – Sesja Absolutoryjna – radny KO Krzysztof Kłak – 24 czerwca 2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *